Zacznę od mocnych stron, czyli to, co wszyscy lubią najbardziej
Czasami mam okazję robić zdjęcia na jakichś rekonstrukcjach, więc wiem, jak ciężko jest zrobić zdjęcie, które wygląda, jakby naprawdę pochodziło z tamtych lat, a nie zaś było "tylko fotografią z rekonstrukcji". Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, kiedy w tle widać znaki drogowe, zaparkowane auta, rozstawione namioty, rozciągnięte biało-czerwone taśmy czy w czasie przerwy jedzą kanapki z woreczków foliowych lub ktoś rozmawia przez telefon
Chwilami trzeba się dobrze nagimnastykować, żeby uniknąć takich wpadek, lub spędzić później ogrom czasu na tuszowaniu nieproszonych elementów. Na Twoim zdjęciu nie ma takich "przeszkadzaczy" co jest ogromnym plusem i nie zaburza całego klimatu.
Bardzo umiejętnie nadałaś biało-czarną barwę dla tego zdjęcia, co zresztą widać również w innych Twoich pracach, w których również bardzo sprawnie posługujesz się kolorem w celu postarzenia zdjęć. Biel nie jest jaskrawa, nie wybija się na pierwszy plan, a czerń jest przygaszona. Nie ma tu mocnych kontrastów i ostrych krawędzi, tak charakterystycznych dla fotografii cyfrowej. Zdjęcie jest trochę niewyraźne, jakby zasłonięte od dołu unoszącym się dymem. Dodatkowo efekt ziarna (piasku), który uzyskałaś, potęguje autentyczność fotografii. Wszystko to zebrane do kupy, daje faktyczne wrażenie jakby kadr pochodził ze starego aparatu analogowego z czasów II WŚ. Oczywiście panowie rekonstruktorzy i ich stroje - brawo! za świetne odegranie swoich ról
Jedynie dwie rzeczy lekko mnie nurtują. Pierwsza to kadr. Patrząc na zdjęcie, aż się prosi lekko go poszerzyć w prawo i do góry, tak by czapka pierwszego pana od lewej nie została ucięta oraz ramię ostatniego pana było całe widoczne. Nadałoby to zdjęciu równowagi, której w tej chwili troszeczkę mi brakuje.
Druga sprawa to podpis. Rozumiem, że jest to sprawa indywidualna każdego artysty/fotografa, dlatego nie będę oceniać stylu czy wielkości (chociaż dla mnie jest stosunkowo zbyt "toporny"). Pragnę jedynie zaznaczyć, iż przydałoby się odsunąć go od krawędzi zdjęcia, bo obecnie sprawia wrażenie lekko uciętego. Myślę, że nawet milimetr czy dwa odstępu od brzegów było by w porządku
Podsumowując, chylę czoła za niesamowicie umiejętne postarzenie zdjęcia. Niewyraźne krawędzie, zamglony efekt starej fotografii analogowej, słaby kontrast i ziarno (piasek) - wszystko to nadaje niepowtarzalnej autentyczności. Brawo! To, nad czym bym popracowała to kadrowanie zdjęć, tak by nie ucinać elementów i zachować równowagę w proporcjach kompozycji