silvena's avatar
 :iconkomentujemy: 

Zacznę od mocnych stron, czyli to, co wszyscy lubią najbardziej :) 
Czasami mam okazję robić zdjęcia na jakichś rekonstrukcjach, więc wiem, jak ciężko jest zrobić zdjęcie, które wygląda, jakby naprawdę pochodziło z tamtych lat, a nie zaś było "tylko fotografią z rekonstrukcji". Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, kiedy w tle widać znaki drogowe, zaparkowane auta, rozstawione namioty, rozciągnięte biało-czerwone taśmy czy w czasie przerwy jedzą kanapki z woreczków foliowych lub ktoś rozmawia przez telefon :P Chwilami trzeba się dobrze nagimnastykować, żeby uniknąć takich wpadek, lub spędzić później ogrom czasu na tuszowaniu nieproszonych elementów. Na Twoim zdjęciu nie ma takich "przeszkadzaczy" co jest ogromnym plusem i nie zaburza całego klimatu.

Bardzo umiejętnie nadałaś biało-czarną barwę dla tego zdjęcia, co zresztą widać również w innych Twoich pracach, w których również bardzo sprawnie posługujesz się kolorem w celu postarzenia zdjęć. Biel nie jest jaskrawa, nie wybija się na pierwszy plan, a czerń jest przygaszona. Nie ma tu mocnych kontrastów i ostrych krawędzi, tak charakterystycznych dla fotografii cyfrowej. Zdjęcie jest trochę niewyraźne, jakby zasłonięte od dołu unoszącym się dymem. Dodatkowo efekt ziarna (piasku), który uzyskałaś, potęguje autentyczność fotografii. Wszystko to zebrane do kupy, daje faktyczne wrażenie jakby kadr pochodził ze starego aparatu analogowego z czasów II WŚ. Oczywiście panowie rekonstruktorzy i ich stroje - brawo! za świetne odegranie swoich ról :)

Jedynie dwie rzeczy lekko mnie nurtują. Pierwsza to kadr. Patrząc na zdjęcie, aż się prosi lekko go poszerzyć w prawo i do góry, tak by czapka pierwszego pana od lewej nie została ucięta oraz ramię ostatniego pana było całe widoczne. Nadałoby to zdjęciu równowagi, której w tej chwili troszeczkę mi brakuje. 
Druga sprawa to podpis. Rozumiem, że jest to sprawa indywidualna każdego artysty/fotografa, dlatego nie będę oceniać stylu czy wielkości (chociaż dla mnie jest stosunkowo zbyt "toporny"). Pragnę jedynie zaznaczyć, iż przydałoby się odsunąć go od krawędzi zdjęcia, bo obecnie sprawia wrażenie lekko uciętego. Myślę, że nawet milimetr czy dwa odstępu od brzegów było by w porządku :)

Podsumowując, chylę czoła za niesamowicie umiejętne postarzenie zdjęcia. Niewyraźne krawędzie, zamglony efekt starej fotografii analogowej, słaby kontrast i ziarno (piasek) - wszystko to nadaje niepowtarzalnej autentyczności. Brawo! To, nad czym bym popracowała to kadrowanie zdjęć, tak by nie ucinać elementów i zachować równowagę w proporcjach kompozycji :) 
Dorota97's avatar
Na początek nie dodałam tego w opisie (chyba z roztrzepania, bo w kolejnym zdjęciu już dodałam - zdjęcie robione analogiem, po raz pierwszy w życiu).

Hahah, zgadza się, opanowuję to już prawie do perfekcji ^^

Więc nie przyjmuję pochwały za to biało-czarne zdjęcie akurat, bo tu nie mój efekt.
Aparat nie z ww2, ale rzeczywiście analog.
Panowie, to prawda. Trzech z nich należy do pionierowej grupy rekonstruującej niemców, czwarty również świetny bohater.
Sama dobrze wiesz, że pół sukcesu to dobry aktor :)

Masz rację, kard się prosi, ale ciężko było pracować z analogiem ze względu na jego dziwne przybliżenie. W obronę mogę dodać, że wieeele oryginalnych zdjęć jest dziwnie przyciętych. Ale rzeczywiście, następnym razem muszę bardziej nad tym popracować.
Jest, zgadzam się, też obiecuję, pierwszy raz z tym pracowałam, teraz już jest o wiele lepiej.
Masz rację.

Biję się w pierś i przepraszam.
Pochwał nie biorę, bo to nie moja zasługa w tym zdjęciu.
Bardzo mi miło, że skomentowałaś akurat moje zdjęcie. 
Dobre uwagi z tego wyniosłam, dziękuję !




*Dobrych rekonstruktorów poznasz po tym, że nie widzisz przy nich współczesnych rzeczy ;)
silvena's avatar
W takim razie skoro to rzeczywiście był analog to kwestia kadru jest po części usprawiedliwiona :) No ale przeglądając inne twoje zdjęcia w galerii mogę śmiało powiedzieć, że masz wprawę w postarzaniu fotografii ^^ 


*Ha! To widocznie nie dane mi było jeszcze fotografować dobrej rekonstrukcji, bo zazwyczaj w trakcie przygotowań lub jakiejś przerwy to wszędzie telefony, zegarki i inne takie :P 
Dorota97's avatar
Dziękuję :D 

Często się zdarza, my np unikamy bardzo. Z telefonami się chowamy po namiotach czy w torbie oglądamy :D
Czasem tylko ja dam się niestety złapać z aparatem :D
Ale jak tu pogodzić... ;)
silvena's avatar
W takim razie zazdraszczam, bo mnie nigdy nie ma na absolutnie żadnym zdjęciu :P
Dorota97's avatar
A jeździsz czasem na jakieś rekonstrukcje, imprezy ? Robić zdjęcia, czy tak sobie ? ;)
silvena's avatar
Wcześniej jeździłam robić zdjęcia, ale raczej w obrębie podlasia. Parę razy tylko do Warszawy. Teraz zasadniczo wypadłam już z gry, bo mam dwuletniego synka i drugie w drodze, więc raczej nie ma jak :) Może jak drugie już podrośnie to wtedy znowu zacznę jeździć :) 
Dorota97's avatar
Szkoda, bo bym z chęcią porobiła jakieś portrety z kimś kto umie współpracować :D
View all replies