Ludzie tak mają. No cóż, proboszcz też bliźni, szanować trzeba.
A szkicujesz coś czy zupełnie nic? Ja staram się, żeby tak codziennie albo choć co drugi dzień coś poszkicować. Poza tym robocze papiery w pracy mam porysowane, bo jak są jakieś spotkania organizacyjne, to coś tam sobie rysuję. Taki odruch. Zespół niespokojnych rąk czy coś.